środa, 15 listopada 2017

Pieczarki ze szpinakiem na wynos

Bardzo lubię wynajdować nowe (najlepiej niezbyt skomplikowane i niezbyt czasochłonne) przepisy. Lubię kartkować książki i czasopisma z przepisami, otwierać na chybił trafił, wybierać przepisy i przygotowywać nowe potrawy. W listopadowym wydaniu „Mojego gotowania” znalazłam kilka ciekawych przepisów, na pierwszy ogień poszedł przepis na pieczarki duszone ze szpinakiem.

W przepisie znalazły się wszystkie produkty, za którymi przepadam: pieczarki, suszone pomidory i świeży szpinak. A do tego jest idealne „na wynos” czyli pakuję do pojemnika obiadowego i w pracy jedynie odgrzewam.

Nie przedłużam i już dzielę się przepisem. Dodam jedynie, że do oryginalnego przepisu wprowadziłam niewielkie modyfikacje w ilościach podanych produktów.

Ingredientes. Składniki.

niedziela, 27 sierpnia 2017

Orzeźwiająca lemoniada ogórkowa

Czas upałów w Polsce mamy już chyba za sobą (co, przyznaję, niezbyt mnie martwi, bo za upałami i tak nie przepadam) ale i tak podzielę się przepisem na lemoniadę ogórkową. Do jej przygotowania zainspirował mnie artykuł, na który natknęłam się w jednym z numerów „Mojego gotowania” (Łukasik Paweł, Targosz Grzegorz, Sezon ogórkowy, „Moje gotowanie” 2017, nr 5, s. 76-81, s. 77).

 
Potrzebujmy zaledwie jednego ogórka (na zdjęciach pojawia się wprawdzie półtora, ale lepiej przyjąć proporcje na dwie limonki jeden ogórek), dwóch limonek i sporej ilości lodu.

niedziela, 16 kwietnia 2017

Atún encebollado czyli świeży tuńczyk smażony w cebuli

Kiedy mieszkaliśmy w Hiszpanii dosyć często jadaliśmy owoce morza i ryby, m.in.  steki ze świeżego tuńczyka, małże czy sardele. Tuńczyk był łatwo dostępny i nie jakoś przesadnie drogi. W Polsce, niestety nie jest tak łatwo go kupić, a przynajmniej nie tam gdzie zazwyczaj robimy zakupy.

Pomimo tego, że przenieśliśmy się do Polski staramy się aby w naszym jadłospisie regularnie pojawiały się ryby. Zupełnym przypadkiem odkryliśmy sklep ze świeżymi rybami na Hali Mirowskiej i tam od czasu do czasu zaopatrujemy się w szprotki.
W sieci supermarketów znanych z tego, że są otwarte 24 godziny na dobę, od czasu do czasu kupujemy ośmiornicę czy mrożone krewetki. Ostatnio skusiliśmy się nawet na świeżą polędwicę z dorsza. Z kolei steki z tuńczyka i filety z pstrąga tęczowego zazwyczaj kupujemy w supermarkecie z żółtym okrągłym logo. Od czasu do czasu w ofercie pojawiają się małże w białym winie (trzeba je jedynie podgrzać), które są naprawdę smaczne.

W trakcie jednej z ostatnich wizyt w owym supermarkecie nabyłam świeży stek z tuńczyka. Zazwyczaj Mąż zajmuje się smażeniem ryb. Nie przyrządza ich w żaden wymyślny sposób. Po prostu smaży je z odrobiną soli na niewielkiej ilości oleju.
Jednak tym razem to ja zabrałam się za przygotowanie tuńczyka. Za inspirację po raz kolejny posłużyła mi strona: Cocina con Carmen.

Tyle wstęp i czym prędzej przechodzę do przepisu. Dodam jedynie, że jego przygotowanie (łącznie z czasem smażenia) nie zajmuje więcej niż ok. 30 min.

Ingredientes. Składniki.

poniedziałek, 20 marca 2017

Salsa de tomate frito czyli sos ze smażonych pomidorów

Już jakiś czas temu zapowiedziałam przepis na sos pomidorowy. W końcu mi się udało go spisać, uff! Do jego przygotowania domowego sosu zachęcił mnie (a raczej zmusił) brak takiego w asortymencie polskich sklepów. Za inspirację posłużył mi kanał  z przepisami na youtubie: Cocina con Carmen.
Już nie przedłużam i podaję przepis na sos ze smażonych pomidorów.

Ingredientes. Składniki.

sobota, 4 lutego 2017

Batatas al horno czyli słodkie ziemniaki pieczone w piekarniku

Bataty pieczone w piekarniku według przepisu Teściowej to najprostsze do przygotowania danie z jakim się spotkałam.

W większości przypadków, kiedy przeglądam blogi i pojawiają się przepisy z batatami w roli głównej,  są one owszem pieczone w piekarniku ale… z solą, pieprzem i z ziołami typu rozmaryn czy tymianek. Nie sądzę, żeby mi posmakowały frytki z batatów ;) W końcu bataty to inaczej słodkie ziemniaki. I przy takiej wersji pozostanę.

Zazwyczaj w naszej lodówce błąkają się dwa bataty i kiedy nie mam pomysłu (lub ochoty) na przygotowanie kolacji wydobywam bataty z czeluści lodówki i kolacja gotowa. Jednak należy  odpowiednio wcześniej pomyśleć o ich przygotowaniu (o czym będzie poniżej). Bo danie jest łatwe do przygotowania ale niestety pieczenie jest czasochłonne.

Ingredientes. Składniki.

piątek, 6 stycznia 2017

Garbanzos con espinacas czyli cieciorka ze szpinakiem :)

Nigdy nie przepadałam za grochem, bobem, soczewicą czy cieciorką. Chyba jedynie dlatego, że nie znałam sposobów na smaczne ich przygotowanie ;)

Za sprawą Teściowej i jej przepisów zmieniałam zdanie. Jak na razie odnośnie cieciorki i soczewicy. Spory wpływ na zmianę zdania (jeżeli chodzi o cieciorkę) miał szpinak, który uwielbiam, a którego dawka w tym daniu jest dosyć spora.

Tak więc dziś przepis na cieciorkę ze szpinakiem wg Teściowej ;)

Ingredientes. Składniki.

środa, 31 sierpnia 2016

Makaron linguine z cukinią i suszonymi pomidorami

Od jakiegoś czasu cukinia często gości w naszej kuchni. Nad jej zaletami nie będę się rozwodzić. Krótko mówiąc jest smaczna i zdrowa. Dlatego jak tylko zobaczę jakiś przepis, który zawiera cukinię, to od razu mam ochotę go wypróbować.
Tym razem trafiłam na ciekawy przepis w jednej z moich ulubionych hiszpańskich gazet wnętrzarskich El Mueble. Zazwyczaj przepisy w tym czasopiśmie są bardzo łatwe do przygotowania i ze składników, które są dostępne w każdym sklepie czy supermarkecie.

sobota, 20 sierpnia 2016

Salmorejo – chłodnik pomidorowy rodem z Kordoby

I raz jeszcze Kordoba! Tak wiem, uwzięłam się. Tym razem jednak będzie bardziej kulinarnie niż kulturalnie ;)

Spacerując po urokliwych uliczkach Starego Miasta (hiszp. Casco Antiguo) trafiliśmy przypadkiem na Calleja del Salmorejo Cordobés (moje radosne tłumaczenie: Zaułek kordobańskiego salmorejo). Musiałam uwiecznić na zdjęciu to co tam zobaczyłam. Na ścianie jednego z budynków, ułożony z azulejos (płytki ceramiczne) widniał przepis na salmorejo (!). Okazuje się, że to dosyć świeża sprawa, gdyż tablica z przepisem została zainaugurowana 10 grudnia 2015 roku. Pomysłodawcą było Cofradía Del Salmorejo Cordobés (w moim tłumaczeniu: Bractwo kordobańskiego salmorejo) władze miasta przyklasnęły pomysłowi i w taki oto oryginalny sposób promują lokalną kuchnię ;) Jak widać na moim przykładzie, sposób sprawdził się rewelacyjnie, już trzykrotnie przygotowałam ten pyszny chłodnik rodem z Kordoby.

Z poniższych linków można nieco więcej dowiedzieć się o bractwie (hiszp. Cofradía Del Salmorejo Cordobés), niestety, obydwa są dostępne jedynie w języku hiszpańskim. Jeden z nich to fanpage na FB a drugi to strona internetowa bractwa.
https://www.facebook.com/CofradiadelSalmorejoCordobes/
http://salmorejocordobes.com/web/seccion/pagina/contenido/plantillas2/index.php?s=2

Jeżeli ktoś chce dotrzeć do tego zaułka, używając jedynie map wirtualnych powinien szukać uliczki  Calle Tomás Conde, 12. Wydaje się, że w świecie wirtualnych map nie istnieje Calleja del Salmorejo Cordobés.

 

sobota, 6 sierpnia 2016

Gazpacho – andaluzyjski chłodnik pomidorowy

Nie lubię upałów. A lipiec i początek sierpnia dosyć mocno dały mi się we znaki. Nieco dziwnym może się wydać wobec tego miejsce naszego pobytu - Hiszpania. Ale za upałami nie przepadałam i w Polsce.

I właśnie z powodu upałów postanowiłam napisać o  mojej ulubione zupie chłodniku tudzież napoju zwanym gazpacho. Gdy podamy gazpacho w talerzu z dodatkiem pokrojonych drobno np. ogórków, oliwek, jajkiem na twardo czy grzankami będzie zupą jeżeli wlejemy go do szklanki będzie pysznym, schłodzonym napojem.

Gazpacho.

wtorek, 19 kwietnia 2016

Boquerones rebozados czyli panierowane sardele

Po raz pierwszy miałam okazję spróbować smażonych sardeli („boquerones fritos”), a nie panierowanych, pojawiających w poście, w Kadyksie, w popularnej restauracji Las Flores II. Bardzo mi posmakowały i wydawało mi się, że nie powinny być zbyt trudne do przygotowania w warunkach domowych. I nie pomyliłam się ;) Przeglądając książkę kucharską „Un viaje por la cocina andaluza” (kolejne moje radosne tłumaczenie: „Podróż po andaluzyjskiej kuchni”), którą kupiłam prawie trzy lata temu, jeszcze jak mieszkaliśmy w Madrycie, natknęłam się na przepis na „panierowane sardele” („Boquerones rebozados”) nie były to wprawdzie moje „boquerones fritos” ale i tak zdecydowałam się wypróbować przepis.

Obra colectiva, Un viaje por la cocina andaluza, Tikal, Madrid, 2013

niedziela, 10 kwietnia 2016

Małże po marynarsku - wersja francuska ;)

W każdy piątek na kolację mamy małże. Odkąd przekonałam się jak łatwo je przygotować korzystam z możliwości jakie daje nasze miejsce zamieszkania i kupuję świeże. Poza tym uważam, że jest to smaczne danie, tak, tak, wiem, to kwestia gustu ;).

Ostatnimi czasy stwierdziłam, że czas wejść na wyższy stopień wtajemniczenia ;) i znaleźć nowy sposób ich przygotowania. Przypomniało mi się jak kilka lat temu wybrałyśmy się z moją przyjaciółką Carolą do jednej z restauracji (powiedzmy z kuchnią francuską) w Krakowie, która miała w swoim menu małże przygotowane na kilka różnych sposobów. Z tej degustacji zapamiętałam, że bardzo smakowały mi małże w jasnym sosie.

Mejillones. Małże.

środa, 23 marca 2016

Sałatka z kuskusu - odsłona pierwsza ;)

Nachodzą mnie czasem takie dni (tym razem wywołane przeziębieniem i osłabieniem z niego wynikającym), że nie mam ochoty głowić się zbytnio (a potem trudzić) nad przygotowaniem obiadu. Zwłaszcza, że obiad przygotowuję zaraz po tym jak zjemy śniadanie ;) Przyczyna jest bardzo prosta, Mąż zabiera swoją porcję do pracy.
Dziś był dzień „nie trudzenia się” w kuchni. Wybór więc był prosty: sałatka, której podstawowym składnikiem jest kuskus. W internecie można znaleźć wiele przepisów z wykorzystaniem tej odmiany kaszy. Ja przygotowuję własne „mieszanki”.

Sałatka z kuskusu. Ensaladilla de couscous.

wtorek, 22 marca 2016

Sałatka z awokado i kurczakiem

Sałatka powstała z powodu połówki awokado, które zostało po naszym domowym sushi : ) Przepadam za awokado. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się zjeść pół owocu bez żadnych innych dodatków.
Nie zastanawiałam się dwa razy i zabrałam się za przygotowanie sałatki. Wymieszałam różne rodzaje sałat, dodałam pomidora, wspomniane awokado, usmażone kawałki kurczaka i całość podlałam sosem.
Tak sałatka wyglądałam zanim został zjedzona ze smakiem.

Sałatka z awokado i kurczakiem. Ensalada de aguacate y pollo.

piątek, 8 stycznia 2016

Moja zupa meksykańska

Ostatnimi czasy zasmakowaliśmy w zupach.
Tym razem „na tapecie” zupa meksykańska. Jak już wspomniałam przy zupie pieczarkowej, lubię przepisy proste i szybkie. Ten też taki będzie.

Zaczęło się od tego, że, jak jeszcze Carolka i ja mieszkałyśmy w Krakowie, udałam się do niej w odwiedziny. Akurat gotowała (o zgrozo! To są jej własne słowa) tzw. zupkę meksykańską. I stwierdziła, że koniecznie muszę jej spróbować. To spróbowałam i bardzo mi smakowała, ale jakoś potem o niej zapomniałam. Sporo czasu później, nie mam pojęcia z jakiego powodu, nagle mi się przypomniała. Napisałam do Carolki a ona w ekspresowym tempie przysłała mi przepis jak to mówią „pi razy oko”, pamiętała mniej więcej składniki ;)
W trakcie jednych z naszych cotygodniowych zakupów w supermarkecie stwierdziłam, że zakupię owe składniki, jednak przechodząc obok mrożonek zauważyłam coś co się nazywa mieszanka meksykańska. I wtedy zaświtał mi pomysł na moją zupę meksykańską ;)

Zupa meksykańska. Sopa mejicana.

środa, 6 stycznia 2016

Prosta zupa pieczarkowa

Nie to, żeby zupa pieczarkowa była trudna do ugotowania, ale dziś zrobiłam ją w bardzo szybki i prosty sposób.
Zupa pieczarkowa (obok ogórkowej) zawsze była moją ulubioną. Więc postanowiłam nad nią „popracować” i znaleźć sposób na błyskawiczne jej przygotowanie (i w tym wypadku „błyskawicznie” nie równa się „zupka instant”;))

Zupa pieczarkowa. Sopa de champiñones.

niedziela, 27 grudnia 2015

Smacznie

Pomimo okresu świątecznego nie będzie o potrawach bożonarodzeniowych.
Będzie o daniu, które dosyć często przygotowujemy, zazwyczaj na kolację. I nie są to owoce morza ;)

Będzie kurczak, oliwa z oliwek, pieczarki, cebula, trzy papryki: żółta, zielona i czerwona, pieprz i jedyny dodatek, który może się wydawać nieco bardziej egzotyczny - sos sojowy.

poniedziałek, 30 listopada 2015

Małże

I po raz kolejny będzie o jedzeniu :D I ponownie owoce morza: małże. Przyznaję bez bicia, że lubię wszelkiego rodzaju owoce morza i kiedy podzieliłam się tym moim lubieniem z Siostrą, jej komentarz powiedział wszystko w tej kwestii: "Fuj, fuj" ;)

Mejillones. Małże.
 

środa, 25 listopada 2015

Niedzielny obiad - „pulpo a la gallega”

Te słowa kojarzą mi się z rosołem (bądź pomidorówką) i schabowym z ziemniakami i surówką :D. Nie wiem ile osób niedzielny obiad kojarzy nadal w ten sposób. A może tak się przyjęło tylko w mojej rodzinie?  Z ciekawości zapytałam Męża czy w Hiszpanii niedzielny obiad jest kojarzony z jakąś konkretną potrawą, powiedział, że z tego co się orientuje to nie. Kojarzy się po prostu z obiadem w gronie rodzinnym :)

Wbrew temu co we wstępie post nie będzie o schabowym ;) Będzie o jednej z moich ulubionych hiszpańskich potraw. O „pulpo a la gallega” (ośmiornica po galicyjsku). Wprowadzamy z Mężem "naszą nową świecką tradycję" niedzielnego obiadu ;)

Danie to jest bardzo łatwe do przygotowania. Składniki są następujące:
- ziemniaki ugotowane w mundurkach i pokrojone w plasterki,
- ośmiornica ugotowana i pokrojona w plasterki (my kupujemy już gotową, mrożoną, wystarczy tylko rozmrozić i wrzucić na dosłownie pięć minut do wrzątku)
- papryka mielona pikantna i słodka
- sól (najlepsza jest gruba sól morska, ale można użyć tą, którą się ma pod ręką)
- oliwa z oliwek

Ingredientes. Składniki.