Jardín abandonado. Opuszczony ogród.
poniedziałek, 30 maja 2016
Spacerkiem po miasteczku cz. II
Jak wspomniałam w poprzednim poście. Zdjęcia ze spacerów podzieliłam na kilka części. Dziś kolejna dawka ;)
Etykiety:
Andalucía
,
Andaluzja
,
Benalmadena
,
Benalmádena
,
España
,
fotografia
,
fotografía
,
Hiszpania
,
paisajes
,
paseo
,
pejzaże
,
spacer
niedziela, 29 maja 2016
Spacerkiem po miasteczku cz. I
Pogoda dopisuje a nasze miasteczko jest wymarzonym miejscem do spacerów więc korzystamy. A ja przy okazji pstrykam zdjęcia. Lustrzanka była w serwisie więc zdjęcia robiłam moim starym niezawodnym Olympusem mju i telefonem komórkowym. Wyszło mi tyle zdjęć, że podzielę je na kilka części ;)
To zaczynam, pierwsza dawka zdjęć.
To zaczynam, pierwsza dawka zdjęć.
Parque de la Paloma. Park Gołębia.
Etykiety:
Andalucía
,
Andaluzja
,
Benalmadena
,
Benalmádena
,
España
,
fotografia
,
fotografía
,
Hiszpania
,
paisajes
,
paseo
,
pejzaże
,
spacer
wtorek, 24 maja 2016
Zyga Maciejewski po prostu, a dokładniej „Kwestja krwi”
Nie będę się zbytnio rozpisywać na temat tej książki. Powód jest bardzo prosty, nie jestem obiektywna kiedy na horyzoncie pojawiają się książki Marcina Wrońskiego. Najkrócej rzecz ujmując jest moim ulubionym, polskim autorem kryminałów. Z pewnością spory wpływa na to ma fakt, że akcja większości powieści rozgrywa się w Lublinie czyli moim mieście rodzinnym.
Marcin Wroński, Kwestja krwi, WAB, Warszawa, 2014
niedziela, 15 maja 2016
po Eurowizji – zaskoczenie
Nie miałam zamiaru pisać o Eurowizji, post powstał z poczucia niesmaku jakiego doznałam po wysłuchaniu wypowiedzi dwóch piosenkarek hiszpańskich zaraz po zakończeniu transmisji konkursu finałowego i ogłoszeniu wyników.
Na samym początku powiem, że nie jestem jakąś wielką fanką Konkursu Piosenki Eurowizji. Nie wyczekuję go i nie oglądam co roku. Przyznaję, że zazwyczaj trafiam na niego przez przypadek. Podobnie miała się rzecz i w tym roku. Zmieniając programy trafiliśmy z Mężem na transmisję Eurowizji i zdecydowaliśmy się obejrzeć pozostałą część konkursu i zobaczyć jak rozłożą się głosy jurorów.
Na samym początku powiem, że nie jestem jakąś wielką fanką Konkursu Piosenki Eurowizji. Nie wyczekuję go i nie oglądam co roku. Przyznaję, że zazwyczaj trafiam na niego przez przypadek. Podobnie miała się rzecz i w tym roku. Zmieniając programy trafiliśmy z Mężem na transmisję Eurowizji i zdecydowaliśmy się obejrzeć pozostałą część konkursu i zobaczyć jak rozłożą się głosy jurorów.
poniedziałek, 2 maja 2016
Izabela Sowa – „Agrafka”
„Agrafkę” przeczytałam już jakiś czas temu. Zrobiłam notatki w moim kajecie ale dopiero teraz zabrałam się za ich uporządkowanie i zredagowanie ;)
Książkę przeczytałam z ciekawości . W jej opisie pojawia się zdanie, że jest to powieść młodzieżowa (dla młodzieży, o młodzieży? – chyba dwa w jednym ;)). Toteż chciałam zobaczyć jak Izabela Sowa poradziła sobie z tym tematem. Przyznaję, że zaintrygował mnie również tytuł książki. Jednak po lekturze stwierdzam, że książka nie jest zbyt interesująca (przynajmniej dla mnie), być może gdybym była tą „młodzieżą”, o której wspomina się w opisie, to bardziej by do mnie przemówiła.
Książkę przeczytałam z ciekawości . W jej opisie pojawia się zdanie, że jest to powieść młodzieżowa (dla młodzieży, o młodzieży? – chyba dwa w jednym ;)). Toteż chciałam zobaczyć jak Izabela Sowa poradziła sobie z tym tematem. Przyznaję, że zaintrygował mnie również tytuł książki. Jednak po lekturze stwierdzam, że książka nie jest zbyt interesująca (przynajmniej dla mnie), być może gdybym była tą „młodzieżą”, o której wspomina się w opisie, to bardziej by do mnie przemówiła.
Izabela Sowa, Agrafka, Nasza Księgarnia, Warszawa, 2009
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)