niedziela, 10 kwietnia 2016

Małże po marynarsku - wersja francuska ;)

W każdy piątek na kolację mamy małże. Odkąd przekonałam się jak łatwo je przygotować korzystam z możliwości jakie daje nasze miejsce zamieszkania i kupuję świeże. Poza tym uważam, że jest to smaczne danie, tak, tak, wiem, to kwestia gustu ;).

Ostatnimi czasy stwierdziłam, że czas wejść na wyższy stopień wtajemniczenia ;) i znaleźć nowy sposób ich przygotowania. Przypomniało mi się jak kilka lat temu wybrałyśmy się z moją przyjaciółką Carolą do jednej z restauracji (powiedzmy z kuchnią francuską) w Krakowie, która miała w swoim menu małże przygotowane na kilka różnych sposobów. Z tej degustacji zapamiętałam, że bardzo smakowały mi małże w jasnym sosie.

Mejillones. Małże.

 Zabrałam się więc za poszukiwania przepisu na stronach francuskich i wybrałam ten, który najbardziej przypadł mi do gustu. Przy okazji odkryłam, że małże po marynarsku w wersji hiszpańskiej to całkiem inny przepis niż małże po marynarsku w wersji francuskiej ;) Dlatego w tytule dodałam, że jest to wersja francuska.
Już przechodzę do przepisu, który w wersji oryginalnej można znaleźć tutaj. W moich poszukiwaniach zaskoczyło mnie jedynie, że wszystkie (a przynajmniej te, które przejrzałam) przepisy były na przygotowanie sporych (od czterech kilo poczynając na sześciu kilo małż kończąc) ilości tego dania.
 
Ingredientes. Składniki.
 
Składniki:
• 1 kg świeżych małży
• ½ dużej cebuli
• 2 łodygi selera naciowego
• 2 – 3 łyżeczki masła
• ½ szklanki białego wina
• pieprz do smaku
 
Przygotowanie:
• Małże moczę w zimnej wodzie przynajmniej pół godziny, tak żeby pozbyć się piasku.
• Następnie usuwam włókniste nitki, zeskrobuję narośla (kosztowało mnie to rozcięty palec ale smak dania to wynagrodził ;)) i szoruję małże szczoteczką.
• Cebulę kroję w półksiężyce.
• Seler naciowy kroję w drobną kostkę.
• W dużym garnku rozpuszczam masło, wrzucam pokrojoną cebulę i smażę na złoty kolor.
• Następnie wrzucam do garnka małże i pokrojony seler naciowy.
• Dodaję pieprz do smaku i wszystko podlewam białym winem.
• Przykrywam garnek i kiedy małże się otworzą gotuję je jeszcze ok. 10 minut na sporym ogniu, pod przykryciem.

Małże wykładam do głębokich talerzy i polewam sosem. Po zjedzeniu małży, zjadamy sos, który powstał w takcie gotowania, maczając w nim chleb.
 
 
Zdjęcia i teksty są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody./ The photos and texts are my propriety and I don’t allow to copy them without my permission.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz