czwartek, 14 stycznia 2016

„Feblik” czyli słabostka ;)

Małgorzata Musierowicz, Feblik, Akapit Press, Łódź, 2015
 
Jeżycjadę pani Magłorzaty Musierowicz uwielbiam od baaaaardzo dawna. Chyba od kiedy w VI klasie podstawówki na koniec roku szkolnego dostałam w nagrodę „Kłamczuchę”, przeczytałam ją od razu na początku wakacji i spędziłam ich resztę biegając do biblioteki, wypożyczając i czytając kolejne tomy.
Kiedy zostałam osobą „czynną zawodowo” i otrzymywałam comiesięczną wypłatę zaczęłam kupować nie tylko nowe, pojawiające się na bieżąco, tomy Jeżycjady ale postanowiłam również uzupełnić moją kolekcję o te starsze. I tak oto stałam się posiadaczką wszystkich części cyklu.

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Nowe nabytki

Oczywiście książkowe.

Zamówiłam książki na dzień przed wyjazdem z Hiszpanii, 10 grudnia. A dotarły do mnie dopiero 18 grudnia. Ponad tydzień zajęła realizacja zamówienia. Zaskoczyło mnie nieco, że czas realizacji wydłużył się prawie dwukrotnie w stosunku do poprzednich zamówień. Ale w okresie przedświątecznym to już raczej reguła. Plus dla księgarni bo powiadomiła mnie, wprawdzie bez podania żadnych szczegółów, że czas realizacji ulegnie wydłużeniu.

Stosik nowych nabytków.