niedziela, 21 sierpnia 2016

Raz jeszcze Kordoba

Raz jeszcze, póki co ostatni, wracam do Kordoby.
Nie jest to nic niespodziewanego ani zaskakującego bo wspomniałam o tym w pierwszej i drugiej części postu o naszej wycieczce do upalnej Kordoby.
Tym razem będzie zdecydowanie mniej tekstu. Wybrałam kilkanaście zdjęć, nie wszystkie jednak będą szczegółowo opisane. Tak bywa, gdy metodą zwiedzania jest „włóczenie się” po uliczkach, niekoniecznie wtedy zwracamy uwagę na to gdzie jesteśmy i co uwieczniam na zdjęciach ;)

Na pierwszy ogień idzie budynek znajdujący się przy Plaza del Truinfo. Jego żywe kolory przyciągają wzrok.

czwartek, 18 sierpnia 2016

Upalna Kordoba – podróży po Andaluzji ciąg dalszy (część II)

Jak już wspomniałam w poprzednim poście jako drugi (i ostatni) punkt na naszej liście rzeczy do zobaczenia w Kordobie znalazły się Patios del Alcázar Viejo (Patia Starego Alkazaru).
Zakupiliśmy bilety, przez moje pomylone godziny otwarcia mieliśmy chwilę do otwarcia więc wykorzystaliśmy ten czas, aby nieco powłóczyć się uliczkami Casco Antiguo (Stare Miasto).  Dzień był naprawdę upalny, więc staraliśmy się spacerować w cieniu, popijając od czasu do czasu wodę. Zdjęcia ze spaceru pojawią się w jednym z kolejnych wpisów, bo zarówno poprzedni jak i dziesiejszy post są dosyć długie i obfite w ilość zdjęć ;)

Razem z biletami otrzymaliśmy folder z krótkim opisem każdego patia i mapką, żeby wiedzieć jak do nich dotrzeć. Patia znajdują się dosyć blisko siebie, więc wiedzieliśmy, że nie zajmie nam dużo czasu zobaczenie ich. Chcieliśmy obejrzeć je w takiej kolejności, w jakiej były ponumerowane na mapce. Odczekaliśmy ok. 7 minut, żeby nie dobijać się punktualnie o 18, i zadzwoniliśmy do pierwszej bramy. Gwoli wyjaśnienia dodam, że patia są prywatne, przynależą do domów i to właściciele przyjmują zwiedzających i odpowiadają na ich pytania. Niektórzy są bardziej rozmowni, inni nieco mniej ale ogólnie są bardzo mili i gościnni. Na większości patiów, w tle, było słychać typową muzykę hiszpańską, Mąż rozpoznał sevillanas. Istnieje również możliwość zwiedzenia patiów z przewodnikiem, opcja jest oczywiście droższa i zwiedzanie trwa 2 (!) godziny. Bez przewodnika, jeżeli ktoś jest bardzo szybki może obejść patia w ok. pół godziny. Nam zajęło to ok. 45 – 50 minut.

niedziela, 14 sierpnia 2016

Upalna Kordoba – podróży po Andaluzji ciąg dalszy (część I)

Tytułem wstępu napiszę jedynie, że była to moja druga wizyta w Kordobie. Kilka lat temu, a dokładniej w lutym 2013, wpadliśmy na chwilkę do Kordoby w trakcie naszej podróży z Madrytu do Kadyksu. Jako, że do miasteczka dotarliśmy wtedy dosyć późno, bo po 19 nie miałam okazji zwiedzenia Wielkiego Meczetu (hiszp. La Mezquita - Catedral de Córdoba), który według mojego Męża jest pozycją obowiązkową na liście rzeczy, które trzeba zobaczyć w Kordobie. Rzuciłam wtedy jedynie okiem na Patio de los Naranjos (dziedziniec z pomarańczowymi dzrzewkami). Poza tym powłóczyliśmy się nieco po Starym Mieście (hiszp. Casco Antiguo). Przespacerowaliśmy się starożytnym mostem, bardzo charakterystycznym i często uwiecznianym na zdjęciach, co przekłada się na jego obecność na pocztówkach z Kordoby.
Aby nadrobić braki w zwiedzaniu i wykorzystać dzień urlopowy Męża postanowiliśmy pod koniec czerwca udać się do Kordoby. Jako, że wycieczka była jednodniowa postanowiłam wybrać dwie rzeczy do zwiedzenia. Tak naprawdę wybór był ograniczony do jednej, bo pierwszą na liście był oczywiście Wielki Meczet :D