piątek, 2 września 2016

San Fernando (Cádiz) – szlak turystyczny El Carrascón

Zdecydowaliśmy się opuścić nasze dotychczasowe miejsce pobytu - Benalmadenę. Być może powstanie post o powodach naszego wyjazdu, bo trochę rzeczy się na to złożyło. Jeszcze nie wiemy gdzie ostatecznie się zadomowimy. Obecnie od kilku dni przebywamy w San Fernando (Cádiz), wybraliśmy się więc na krótki spacer na pobliskie marismas (rozlewiska wodne). Znajduje się tam szlak turystyczny El Carrascón (hiszp. sendero El Carrascón). Służy głównie do spacerów i biegania, ale dozwolone są również przejażdżki rowerowe a nawet konne.  Rozlewiska pięknie się prezentowały pod koniec stycznia / na początku lutego kiedy zdawały się tonąć w morzu żółtych kwiatów. Ale i teraz, pod koniec lata, mają niezaprzeczalny urok. Panuje tam wszechogarniający spokój i cisza. Nie ma turystów, wiecznego, nieustającego zgiełku ani zapachu restauracji indyjskiej. Jest za to przestrzeń, natura i silnie wiejący wiatr (hiszp. levante), który bardzo lubię (pod warunkiem, że nie jestem wtedy na plaży ;)).


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Mieszka tam całe mnóstwo małych krabów. Przemieszczają się naprawdę szybko i jest ich taka ilość, że momentami ma się złudne wrażenie, że to błotnisty teren się porusza. Udało mi się uwiecznić małego kraba na zdjęciu, akurat zamarł na chwilę i pozwolił się sfotografować.
 
 
 
Po wygięciu palm widać jak silnie wieje levante (lewanter).
 
 
Po drodze trafiliśmy na dziki ogród. Te piękne czerwone owoce to granaty.
 
 
 
Nasz spacer do długich nie należał, ale i tak spłynął na nas niesamowity spokój.
 
 
Zdjęcia i teksty są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody./ The photos and texts are my propriety and I don’t allow to copy them without my permission.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz